Jesień przejmuje polskie drogi, które podlane deszczem stają się śliskie i niebezpieczne. Osobiście przekonał się o tym kierowca BMW, który wpadł w poślizg na skrzyżowaniu ulicy Długiej z ulicą Zamoyską w Biłgoraju. Kierowca stracił panowanie nad autem i wjechał w pobliski słup sygnalizacji świetlnej. Mężczyzna jechał sam.

Śliska nawierzchnia, nieostrożna jazda i odrobina alkoholu

Do wypadku doszło w nocy — policja otrzymała zgłoszenie o 2:30. Funkcjonariusze zjawili się na miejscu i zastali przytomnego kierowcę BMW, bez widocznych obrażeń ciała. Mężczyznę przewieziono do szpitala, by wykluczyć obecność obrażeń wewnętrznych. Na szczęście kierowca był cały i zdrowy.

Okazało się, że właściciel BMW jechał ulicą Kościuszki, zmierzając na skrzyżowanie ulicy Długiej z ulicą Zamoyską. Tam auto wpadło w poślizg, zjechało z drogi i zatrzymało się na słupie sygnalizacyjnym. Główną z przyczyn zdarzenia była śliska nawierzchnia, jednak największy udział w kolizji miała prawdopodobnie nadmierna prędkość.

Kierowcy BMW wykonano badanie alkomatem, które wykazało 0,04 mg alkoholu w organizmie. W przeliczeniu na promile daje to nam 0,84 promila. Tym sposobem znamy trzecią przyczynę kolizji. Być może nie jest to najwyższa wartość, jaką osiągają nietrzeźwi kierowcy, ale nawet taka ilość alkoholu wpływa na nasze postrzeganie i sprawność ruchową.

Kierowca BMW miał dużo szczęścia, gdyż nic mu się nie stało. 35-latek jest mieszkańcem Biłgoraja. Dochodzenie w sprawie ustalenia przyczyn wypadku wciąż trwa. Policjanci chcą wykluczyć obecność narkotyków we krwi mężczyzny.

Policja apeluje o ostrożne zachowanie na drodze

Biłgoraj nocą kojarzy nam się z małym ruchem na drogach, przez co kierowcy pozwalają sobie na przekraczanie dozwolonej prędkości. Pamiętajmy jednak, że ograniczenia nie są wyznaczane bez powodu, a w przestrzeni miejskiej znajdują się również inni ludzie. Swoją nieodpowiedzialną jazdą możemy narazić nie tylko własne życie i zdrowie, ale również zdrowie i życie innych. Policja apeluje o rozsądek na drodze.