Raczej ciężko jest znaleźć osobę, która uzna pobieranie krwi za coś przyjemnego. Z tego powodu punkty krwiodawstwa często zmagają się z małym zainteresowaniem, a magazyny krwi świecą pustkami. To smutne, bo krwi jest ogólnie dużo, krew się odnawia, a dzielenie się nią to najprostszy sposób na ratowanie życia innych. Dzisiaj porozmawiamy sobie o tym, czy oddawanie krwi jest zdrowe i jakie negatywne skutki niesie ze sobą krwiodawstwo.
Czy oddawanie krwi jest bezpieczne?
Jeśli oddawaliście kiedyś krew, zapewne wiecie już, że to nie jest takie hop siup. Przed oddaniem krwi wypełnia się długą ankietę, a pielęgniarki pobierają próbkę krwi, która następnie jest analizowana w laboratorium. Na koniec spotykamy się z lekarzem, który ostatecznie podejmuje decyzję, czy kwalifikujemy się do bycia dawcą. Krew oddają osoby zdrowe, dlatego jest to bezpieczne. Krew pobierana jest w sterylnych warunkach przez doświadczone pielęgniarki. Punkty krwiodawstwa nie mogą sobie pozwolić na błędy, bo stawka jest zbyt wysoka. Jeśli ludzie nie będą chcieli oddawać krwi, to osoby poszkodowane w wypadkach będą po prostu umierać.
Kto jest narażony na negatywne skutki oddawania krwi?
Jednorazowo pobiera się 450 ml krwi. To niedużo, dlatego trudno mówić o jakiś skutkach ubocznych. Niektóre osoby czują osłabienie utrzymujące się do kilku godzin, dlatego honorowi krwiodawcy mają prawo wziąć dodatkowe wolne w dniu oddawania krwi. U niektórych osób może pojawić się również zasinienie w miejscu poboru krwi. Rzadziej mówi się o reakcji alergicznej. Wśród skutków ubocznych wymienia się również zakażenie, uszkodzenie nerwów, tętnicy lub mięśni. Musimy jednak podkreślić, że są to zagrożenia TEORETYCZNIE MOŻLIWE, co nie oznacza, że faktycznie się zdarzają. W Polsce istnieje naprawdę wielu honorowych dawców, którzy dzielą się krwią regularnie przez dziesięciolecia i nigdy nie mieli z tego tytułu kłopotów zdrowotnych. Tym bardziej więc nic złego nie stanie się osobie, która oddaje krew raz na kilka lat.