Agrounia już zapowiedziała szereg kolejnych protestów rolników. Tym razem rolnicy zbierają się w sprawie dotyczącej wszystkich Polaków. Chodzi o ogólnopolską drożyznę, która mocno uderza w portfele nas wszystkich. Do protestów dołączą również rolnicy z powiatu biłgorajskiego. Szykujcie się na utrudnienia!

Drożyźnie mówimy stanowcze nie

Trudno znaleźć choć jedną osobę zadowoloną z obecnej drożyzny. To jednak problem nie tylko w Polsce, inflacja atakuje również inne kraje, co jest poniekąd pokłosiem pandemii koronawirusa. Tak przynajmniej nam mówią.

Zgodnie z przysługującym im prawem, rolnicy z Agrounii mają zamiar po raz kolejny zebrać się w celu grupowych protestów. Akcję STOP DROŻYŹNIE zapowiedziano już na środę 9 lutego. Chętni rolnicy mają ze sobą zabrać postulaty, flagi biało-czerwone oraz gadżety rolnicze, by nikt nie miał wątpliwości, kto protestuje i dlaczego.

Rolnicy zaznaczają, jak dużym problemem dla gospodarstw są obecne ceny nawozów i wysokie koszty produkcji. Jednocześnie wielkie sieci handlowe odmawiają kupowania produktów od polskich rolników, uniemożliwiając im zarabianie pieniędzy na pokrycie wszystkich wydatków.

Kierowcy znów poszkodowani

Niestety, kolejne protesty na Lubelszczyźnie, jak dotąd mające się odbyć w 3 miejscowościach, znów uderzą w zwykłych zjadaczy chleba. Kierowcy, którzy w środę mogą pozostać w domu, lepiej niech to uczynią. Przejazd ulicami Biłgoraja zaplanowano na godzinę 9:00. Rolnicy chcą zablokować ulicę Jana Pawła II. Z utrudnieniami muszą się również liczyć mieszkańcy Lublina i Łukowa.

Rządzący ponownie nie odczują protestów na własnej skórze. Gdyby nie media, prawdopodobnie nawet by nie zauważyli, że coś się dzieje. Z drugiej strony trudno się ludziom dziwić, że wychodzą protestować. Trudna sytuacja gospodarcza załamuje niejednego Polaka.

Czy blokowanie dróg przyniesie skutek? Rząd z pewnością przygotuje kolejne dotacje dla rolników, jednak to za mało, by rozwiązać narastające od lat problemy polskiego rolnictwa.