Kolejny tydzień i kolejna awantura o koronawirusa. Tym razem zaczęło się niewinnie, od zachorowania burmistrza miasta na Covid-19. Janusz Rosłan na szczęście przeszedł zakażenie łagodnie, czego nie omieszkał przypisać przyjętej szczepionce. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ani tym bardziej złego, gdyby burmistrz nie pokusił się o bardzo niedyplomatyczne wywody w liście do mieszkańców miasta…
Burmistrz dziękuje samemu sobie, że nie posłuchał „zacofanych durniów”
Burmistrz Biłgoraja miał chyba za dużo wolnego z powodu Covid-19, bo zdecydowanie za dużo czasu spędził na filozofowaniu. Rosłan napisał również do mieszkańców miasta długi list, w którym zachęca do szczepień, gdyż tylko i wyłącznie dzięki temu choruje w domu. Swój przebieg zakażenia nazwał łagodniejszym od przeziębienia, po raz kolejny podkreślając wagę szczepionek.
Ze słowami burmistrza można się zgodzić lub nie, a jak sam zaznacza, renomowani profesorowie podzielają jego zdanie. Do tego momentu nie można jednak za bardzo przyczepić się do jego wypowiedzi. Problem pojawia się w momencie, w którym burmistrz dziękuje, że nie posłuchał „zacofanych durniów”, jak sam nazwał przeciwników szczepionek.
Obraził część swoich wyborców
Zapobieganie dezinformacji i wspieranie się w czasach kryzysowych to nasz wspólny cel. Zwłaszcza osoby publiczne powinny starać się, by pogodzić Polaków i zachęcić do wspólnego działania na rzecz ogólnego dobra. Tymczasem nie wiedzieć czemu praktycznie wszyscy, którzy mają dostęp do mediów, wykorzystują je do wylewania swoich frustracji i używania sobie na osobach, które mają inne zdanie. Polacy są ludźmi upartymi, a w przypadku jawnej obrazy, jeszcze bardziej będą trzymać się swojego zdania.
Czy burmistrz, tak światły i bliski wiedzy człowiek nie rozumie, że obrażanie ludzi nie ma nic wspólnego z dążeniem do wspólnego dobra? Czy osoby na takich stanowiskach nie powinny wiedzieć nieco więcej o dyplomacji i umiejętności nawiązywania dialogu z różnymi grupami społecznymi?
Internauci słusznie zwracają burmistrzowi uwagę, że używając tak poniżających słów, obraził ludzi, którzy na niego głosowali. Być może następnym razem postara się ostrożniej dobierać słowa.