Biłgoraj to klimatyczne miasto, które jest ciekawą propozycją wycieczki. Każdy może spędzić tu miłe chwile i przy okazji wzbogacić swoją wiedzę o historię miasta i regionu. W Biłgoraju kryje się kilka zabytkowych miejsc zdolnych zadziwić niejednego miłośnika pamiątek po dawnych czasach. To także przyjazne miasto dla wszystkich, którzy pragną odpocząć, a wszystko dzięki pięknym, zielonym okolicom.
Historia Biłgoraja
Za powstanie Biłgoraja odpowiada rodzina szlachecka. Miasto przez wiele dziesięcioleci należało do założycieli — rodu Gorayskich. Za datę powstania miasta uznaje się drugą połowę XVI wieku, Biłgoraj nie należy więc do najstarszych miast w Polsce, ale z pewnością jest miastem ciekawym.
Mocną stroną Biłgoraju było rzemiosło i dzięki niemu miasto mogło prężnie się rozwijać. Sitarze są w Biłgoraju znani do dzisiaj, a pamiątki po ich działalności wciąż można w mieście znaleźć, o czym będziemy szerzej pisać dalej w tekście. W pierwszych wiekach od założenia w mieście kwitł handel, jednak życie tutejszej społeczności było również naznaczone wojnami. To z pewnością nie jest dla Was niespodzianką. W każdym razie wojny zniszczyły biłgorajską sielankę. Biłgoraj przez wiele lat znajdował się pod zaborem austriackim, a liczne walki rozgrywające się na tych terenach zmuszały mieszkańców do całkowitego odbudowywania miasta,
Miastu najmocniej oberwało się w czasach II Wojny Światowej. Tuż przed nią, w latach 20 i 30 miasto mogło pochwalić się świetnie rozwiniętą infrastrukturą. Były to tak zwane złote lata i dla mieszkańców i dla miasta. Niemcy doszczętnie wszystko zniszczyli za pomocą bombardowań. Spłonęły niemal wszystkie budynki, a następnie na terenie miasta utworzono getto dla ludności żydowskiej. Na końcu wojny na ziemie biłgorajskie wkroczyła Armia Czerwona.
Po wojnie do Biłgoraja zaczęła napływać ludność wiejska. Pierwsi mieszkańcy miasta także wrócili, ale wielu z nich zginęło podczas wojny, w tym praktycznie cała ludność żydowska. Ludzie zaczęli wieloletnią odbudowę miasta i tak powstał Biłgoraj znany nam dzisiaj. Postarano się również, by ocalić i odrestaurować zabytki, które przetrwały burzliwe dzieje miasta. Dowiedzie się, które miejsca w Biłgoraju warto zobaczyć!
Biłgoraj: zabytki, które warto zobaczyć
Wśród zabytków miasta możemy wyróżnić znakomite obiekty i pamiątki o charakterze sakralnym. Są to miejsca i przedmioty, które spodobają się także osobom niewierzącym. Sztuka sakralna jest absolutnie wyjątkowa, a także stanowi ważny element wszystkich dokonań ze świata sztuki i architektury.
Biłgoraj to także pomniki i miejsca upamiętniające tragiczne wydarzenia z II Wojny Światowej. Fascynujące, a zarazem skłaniające do zadumy. Z pewnością jednak w mieście nie będzie się Wam nudzić.
Kościół pod wezwaniem św. Jerzego
Katolicki kościół pod wezwaniem św. Jerzego ma dla wiernych z Biłgoraja szczególne znaczenie. Historia tej świątyni jest długa i burzliwa niemal tak, jak historia całego miasta. Kościół zbudowali unici (wspólnota chrześcijańska, która później stała się częścią kościoła katolickiego) w XVIII wieku. Unici nie mogli jednak długo nacieszyć się własną świątynią, ponieważ pod koniec stulecia odebrano im to miejsce na rzecz wiary prawosławnej. Wiernych siłą zmuszono do opuszczenia świątyni. Po ponad 30 latach kościół zwrócono katolikom, a w czasie II Wojny Światowej ponownie oddano go prawosławnym wiernym. Tym razem decyzję o tym podjęli Niemcy. Świątynia ponownie stała się katolicka po wojnie, a jej dzieje fascynują ludzi do dzisiaj.
Warto wspomnieć, że w Biłgoraju znajduje się również prawosławna cerkiew św. Jerzego, która nie jest zabytkiem historycznym, ponieważ powstała dopiero w 2015 roku. Budowano ją przez 7 lat i prezentuje nowoczesny, a zarazem bardzo ciekawy styl. Cerkiew znajduje się przy ulicy Tarnogrodzkiej. Z kolei zabytkowy kościół znajduje się przy ulicy Ogrodowej. Obie świątynie warto zobaczyć podczas wycieczki do Biłgoraja.
Przydrożne kapliczki w Biłgoraju
Fascynujące i tajemnicze. Biłgorajskie kapliczki wyróżnia specyficzna ortografia, która od razu rzuca się w oczy. To swego rodzaju lokalna ciekawostka. Kapliczki są rozmieszczone w różnych częściach powiatu i prawdopodobnie powstały z inicjatywy różnych ludzi, podpisanych zresztą na pamiątkowych tabliczkach. To właśnie one wzbudzają najwięcej emocji.
Tabliczki zawierają wręcz niewybaczalne błędy ortograficzne. Poprawienie ich także byłoby niewybaczalne, ponieważ jest to pamiątka po ludziach żyjących w Biłgoraju ponad sto lat temu! Kapliczki były symbolem wiary i swego rodzaju oddania ludzi, którzy zbudowali je z głębi serca. Podpisywali się, jak umieli, a trzeba pamiętać, że w tamtych czasach nauka nie była tak powszechna jak obecnie. To piękna i fascynująca pamiątka, której nie można przegapić, będąc w Biłgoraju.
Figura św. Jana Nepomucena
Przy ulicy Zamojskiej w Biłgoraju znajduje się pomnik będący określany mianem symbolu miasta. Figura św. Jana Nepomucena ma aż 200 lat! To postać silnie związana z historią miasta, św. Nepomucen jest bowiem patronem sitarzy. Pomnik w Biłgoraju ma około 5 metrów i dawniej był widoczny z daleka. Osoby przybywające do miasta od razu widziały figurę patrona i o to chodziło. Dzisiejsza zabudowa okolicy nie pozwala już na taki spektakularny efekt, ale pamiątkę można obejrzeć sobie z bliska.
Jan Nepomucen był ciekawą postacią. Urodził się w Czechach, a rodzice z wdzięczności do Boga za uratowanie małemu Janowi życia (wyzdrowiał z ciężkiej choroby), przeznaczyli go na księdza. Młody człowiek bez szemrania podjął ścieżkę wybraną przez rodziców i świetnie się odnalazł w roli duchownego. Słynął z bycia dobrym i uczciwym, a tajemnicy spowiedzi trzymał niczym pirat broniący swojego skarbu. Z zapisków historycznych wynika, że Nepomucen był osobą naprawdę godną zaufania. Jak to się stało, że uczyniono go świętym? To także jest niesamowicie ciekawa historia.
Do zguby Jana Nepomucena przyczyniła się kobieta. Nie jest to jednak historia nielegalnej miłości. Pamiętajmy, że Jan został świętym. Ksiądz był po prostu spowiednikiem, który swoją uczciwością naraził się samemu królowi Wacławowi. Jako że duchowny był powszechnie znaną i szanowaną postacią, w swoim czasie stał się spowiednikiem samej królowej Zofii. Zazdrosny król był ciekaw, z czego to ukochana małżonka spowiadała się księdzu i zaprosił duchownego na rozmowę. Odważny Jan nie zamierzał łamać prawa boskiego, by zaspokoić niezdrową ciekawość króla. To było przyczyną jego śmierci.
Historycy potwierdzili fakt, że to sam król Wacław stał za śmiercią Jana Nepomucena. Nie potwierdzono jednak przyczyny. Ciało świętego znaleziono w Wełtawie. Od tamtej pory stał się jeszcze sławniejszy. Do tego stopnia, że stał się uznanym świętym także w innych krajach, w tym w Polsce. Pierwsza figura męczennika powstała w Pradze w Czechach, gdzie również można oglądać ją do dzisiaj.
Kapliczka św. Nepomucena
Zostańmy jeszcze na chwilę przy świętym Nepomucenie. W Biłgoraju można znaleźć również starą kapliczkę, datowaną na połowę XIX wieku. Drewniana kapliczka była symbolem uznania dla patrona. Tym razem inicjatywa nie była tak kosztowna — kapliczka jest bardzo skromna, ale z pewnością powstała od serca.
Drewniana obudowa, o którą mieszkańcy miasta dbają do dzisiaj, kryje w sobie również drewnianą figurę przedstawiającą św. Nepomucena. Kapliczka prezentuje się bardzo interesująco, a można zobaczyć ją na obrzeżach miasta, na ulicy Krzeszowskiej.
Zespół Klasztorny Franciszkanów
Dawny Zespół Klasztorny Franciszkanów to dzisiejsze Sanktuarium św. Marii Magdaleny. Franciszkanie zajmowali kompleks tylko przez kilkadziesiąt lat i to już po jego powstaniu. Historia powstania kompleksu jest bardzo ciekawa i wiąże się z objawieniami samej Marii Magdaleny.
Kompleks znajdujący się w Puszczy Solskiej jest fascynujący i tajemniczy. Według dostępnych informacji historycznych wlaśnie w tym miejscu ponad 400 lat temu objawiała się Maria Magdalena. Warto przy tym zaznaczyć, że to konkretne miejsce w Biłgoraju jest jedynym w Europie i być może na świecie, w którym ukazała się ta święta.
Taki był początek kultu Marii Magdaleny w Biłgoraju. Wiara we wstawiennictwo świętej utrzymała się do dzisiaj, mimo że wiedza o objawieniach i sam kult Marii Magdaleny są zdecydowanie mniej popularne w porównaniu do innych świętych, o których wstawiennictwo modlą się katolicy.
Świątynia wybudowana na terenie kompleksu, na którym znajduje się również kaplica, stary klasztor i dzwonnica, niestety nie jest tą samą budowlą co kilkaset lat temu. Kościół był budowany od podstaw około 6 razy. Za tą koniecznością stały liczne pożary i drewniana konstrukcja starych świątyń. Mimo tego, że dzisiejszy kompleks nie jest wierną kopią tego sprzed 400 lat, wciąż warto go dokładnie zwiedzić. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się kaplica, w której mieści się studnia ze świętym źródełkiem oraz piękny ołtarz barokowy.
Klimatyczny kompleks jest wart zobaczenia, nawet jeśli nie należycie do osób wierzących.
Dom zwany Mordownią
Przenosimy się do czasów II Wojny Światowej. To bliska historia, o której nie można zapominać. I chociaż trudno nazywać pamiątki wojenne ciekawostkami, to w Biłgoraju znajdują się miejsca nawiązujące do wydarzeń z tamtych czasów. Warto je zobaczyć, co najmniej po to, by uświadomić sobie okrucieństwo wojny.
Jednym z budynków w Biłgoraju, pamiętających wydarzenia z czasów wojny, jest kamienica mieszcząca się przy ulicy Kościuszki i Wandy Wacek-Wasilewskiej. Prosty budynek kryje naprawdę mroczną przeszłość. W jego piwnicach przetrzymywano i torturowano partyzantów w czasie II Wojny Światowej. Pobliska ulica nie bez powodu zyskała nazwę na cześć Wandy Wasilewskiej. Młoda kobieta była polskim żołnierzem i posługiwała się pseudonimem Wacek. W biłgorajskim budynku, po wojnie określanym mianem Mordowni, znalazła się na torturach. Kobieta nie miała zamiaru udzielać Niemcom cennych informacji, wobec czego wyskoczyła z okna budynku. Doznała wstrząśnienia mózgu i złamała obie nogi. Niestety, wysokość była zbyt mała, by móc wywabić dzielną Polkę od dalszych tortów. Żołnierze wroga podnieśli cierpiącą kobietę z chodnika i zabrali na dalsze godziny przesłuchania. Ostatecznie Wasilewską rozstrzelano wraz z grupą partyzantów w lesie niedaleko Biłgoraja.
Szary budynek pamięta wiele podobnych historii, które były codziennością lat wojny toczącej się na polskich ziemiach. Żydzi i Polacy nie mieli szans w walce ze świetnie wyposażonymi żołnierzami wroga. Ofiarę katowanych w Mordowni ludzi upamiętniono specjalną tabliczką, którą umieszczono na głównej fasadzie budynku w 2000 roku.
Były niemiecki obóz przejściowy w Biłgoraju
Niedaleko budynku Mordowni, także na ulicy Kościuszki, znajduje się plac, na którym dawniej znajdował się niemiecki obóz przejściowy. Obecnie stoi na nim obelisk upamiętniający wojenne wydarzenia. Plac jest pusty i tworzy to niezwykłą atmosferę. Warto zobaczyć to miejsce, zatrzymać się na chwilę i wyobrazić sobie tragiczne losy naszych przodków. Może nie jest to miejsce wzbudzające pozytywne refleksje, ale to istotna część historii miasta. Nie można jej przegapić.
Droga straceń w Biłgoraju
Kolejnym, ważnym miejscem w Biłgoraju jest tak zwana droga straceń. To szlak prowadzący przez obrzeża miasta. To tutaj, w okolicznych lasach dokonano makabrycznej zbrodni wojennej. Kilkadziesiąt osób zginęło z rąk Niemców. Partyzantów przewieziono z więzienia w Biłgoraju, związano drutem kolczastym w grupach po 5 osób i przewieziono na miejsce kaźni. W lasku w dzielnicy Rapy rozstrzelano więźniów. Nie to było jednak najgorsze.
Żołnierze nie przyłożyli się do strzelania, przez co wielu partyzantów wciąż żyło, gdy wrzucano ich do masowego grobu, wykopanego tuż obok miejsca egzekucji. Zakopani żywcem nieszczęśnicy, którym nie udało się umrzeć od strzału w potylicę, umierali z uduszenia. Informacji o tym okrutnym postępowaniu Niemców udzieliła późniejsza ekshumacja ciał. Mogiłę, w której umieszczono partyzantów, próbowano ukryć. Na ciałach zamordowanych posadzono młode drzewka.
To właśnie podczas tej egzekucji zginęła dzielna harcerka Wanda Wasilewska. Co ciekawe, jej nazwisko nie widniało na liście umieszczonej w Biłgoraju. Niemcy sporządzili listę skazanych więźniów, by zastraszyć mieszkańców miasta i zniechęcić ich do stawiania oporu. Warto wspomnieć również o tym, że spośród 60 osób przeznaczonych na śmierć ocalała jedna. Był to mężczyzna, Zygmunt Hanas. Partyzant był skrępowany wraz z czterema innymi więźniami, z którymi wspólnie podjął decyzję o próbie ucieczki. Jako jedyny przeżył, stając się żywym świadkiem jednej z wielu nazistowskich zbrodni na Polakach i Żydach.
Drogę straceń upamiętnia krzyż i tablice pamiątkowe. Zielone okolice miasta potężnie kontrastują z tragicznymi wydarzeniami II Wojny Światowej. To dobre miejsce na spacer z odrobiną refleksji.
Miasteczko na Szlaku Kultur Kresowych
Kolejnym zabytkowym miejscem w Biłgoraju, które warto zobaczyć, jest Miasteczko na Szlaku Kultur Kresowych. To miejsce ściśle związane z Biłgorajem, w całości poświęcone historii miasta. Na terenie kompleksu znajduje się muzeum. Czasowo organizowane są również rozmaite wydarzenia kulturalno-sportowe. Nie sposób się tutaj nudzić. Miasteczko jest świetnym miejscem do zwiedzania razem z dziećmi.
Opiekę nad tutejszym muzeum sprawuje lokalna fundacja, założona w 2005 roku przez wielbicieli miasta. To mieszkańcy, a zarazem pasjonaci, którym zależy, by pamięć o Biłgoraju przetrwała. Historia miasta jest wyjątkowa, ciekawa i warto ją promować, zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów przybywających odpocząć w zielonych okolicach miasta.
Miasteczko na Szlaku Kultur cały czas się rozwija. Celem Fundacji jest budowa całego kompleksu, w którym będzie można odpocząć, przenocować i zjeść coś dobrego. Wszystko będzie utrzymane w stylu przełomu XIX i XX wieku. To miejsce już jest niesamowite, a będzie jeszcze lepiej!
Pomniki w Biłgoraju, które warto zobaczyć
Różnego rodzaju pomniki są bardzo popularną formą ozdabiania miast w Polsce. Biłgoraj także ma swoje pomniki, które stanowią jednocześnie strategiczne miejsca. Można się przy nich zatrzymać, zrobić pamiątkowe zdjęcia i podumać nieco nad życiorysami lub historiami kryjącymi się za pomnikami.
Ławeczka noblisty
Ławeczka Isaaca B. Singera to miejsce upamiętniające polsko-amerykańskiego pisarza, który otrzymał nagrodę Nobla za swoją działalność literacką. Jak zapewne już się domyślacie, pisarz był narodowości żydowskiej. W Biłgoraju spędził cztery lata swojego życia, a czarujący pomnik wystawili mieszkańcy Biłgoraja, chcący ten czas upamiętnić.
W Biłgoraju wychowała się matka pisarza. Mimo że Singer spędził w mieście tylko kilka lat, bardzo chętnie opisywał Biłgoraj w swoich powieściach. Pomnik powstał po wielu latach starań. Jego autorem jest Karol Badyna, zatrudniony przez Biłgorajskie Stowarzyszenie Kulturalne. Krakowski rzeźbiarz umieścił pisarza na ławeczce. Pozostawił również miejsce dla osób chętnych przysiąść się do Singera i zrobić sobie z nim pamiątkowe zdjęcie.
Pomnik Wdzięczności
Bardzo interesujący, a zarazem kontrowersyjny pomnik w Biłgoraju. Pomnik Wdzięczności wykonano w czasach Polski Ludowej. Przedstawia on dwa potężne karabiny, które symbolizują walki biłgorajskich partyzantów podczas II Wojny Światowej. A jak wiemy z historii miasta, partyzanci stanowili prawdziwą grupę bohaterów. Karabiny symbolizują również ofiary wojny, żołnierzy, partyzantów i cywilów zabitych przez Niemców. Pomnik powstał z inicjatywy młodzieży, tak przynajmniej się mówi.
Pomnik Wdzięczności nie podoba się wszystkim. Zapewne swój udział w tym mają czasy, w których powstał. Radzieckie pamiątki z góry są uznawane za brzydkie i nie inaczej jest z pomnikiem przedstawiającym karabiny maszynowe. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że jest to pamiątka ciekawa i atrakcyjna turystycznie. W Biłgoraju już dawno zaprzestano starań o to, by się go pozbyć. Trzeba przyznać, że niecodzienna rzeźba zapada w pamięci i wzbudza zaciekawienie. Tym samym turyści chętnie zagłębiają się w historię miasta tak brutalnie potraktowanego przez niemieckiego agresora.
Stalowe karabiny znajdziecie na Placu Wolności w Biłgoraju.
Pomnik Jubileuszowy
Obok słynnych karabinów maszynowych umieszczono bardziej współczesny pomnik. Tym razem mamy nawiązanie do Jana Pawła II i chrześcijaństwa. Pomnik prezentuje złożone ręce papieża, pomiędzy którymi umieszczono krzyż. Za projekt i realizację pomnika odpowiada lokalny architekt — Lech Kwieciński.
Pomnik Jubileuszowy powstał w wyniku chęci upamiętnienia 2000 lat istnienia chrześcijaństwa. Ma więc duże znaczenie dla wiernych i jest całkiem pozytywną ciekawostką miasta.
Dlaczego warto przyjechać do Biłgoraja?
W przeciwieństwie do miast po zachodniej stronie Polski Biłgoraj nie może pochwalić się wieloma zabytkami sprzed wieków. Miasto doszczętnie zniszczono podczas wojny. Mówi się również o wielu zabitych. Miasta zwyczajnie nie miał kto odbudowywać, a mimo to udało się podnieść je z gruzów. Biłgoraj jest ładnym miastem, spokojnym i polecanym na odpoczynek, czy to na weekend, czy to na dłuższy urlop. Więcej tu nowoczesnych atrakcji turystycznych, niż zabytków, ale coś dla siebie znajdą także miłośnicy historii i dawnych dziejów.
Z kolei o atrakcjach turystycznych Biłgoraja będziemy mówić w kolejnym wpisie. Pozostańcie czujni!