Przemysł mięsny budzi wiele etycznych wątpliwości. Coraz więcej ludzi decyduje się na dietę wegetariańską lub wegańską, by w żaden sposób nie wspierać krzywdy zwierząt. Jednocześnie wiele z tych osób nie ma problemu, by dietą wegetariańską krzywdzić własne zwierzęta domowe. Dlaczego mięsa z diety psa i kota nie da się wyeliminować?

Mięso niezbędnym składnikiem zwierzęcej diety

Zwierzęta mięsożerne, do której to grupy bezwzględnie zaliczają się koty, muszą jeść mięso. Zwyczajnie nie da się tego zastąpić. Podobnie jest w przypadku lisów, które też coraz częściej stają się zwierzętami domowymi. O tym, jak szkodliwy wpływ na życie lisów ma dieta roślinna, mogliśmy przekonać się na przykładzie pewnej influencerki, która prawie wykończyła zwierzę, karmiąc je daniami wegetariańskimi. W sprawie zwierzęcia interweniowała internetowa społeczność. Na wycieńczone zwierzę trudno było patrzeć.

W przypadku zwierząt mięsożernych żadna kompensacja mięsa nie wchodzi w grę, gdyż organizm zwyczajnie nie będzie w stanie przyswoić odpowiednich składników odżywczych. Posiadacze kotów, lisów i innych mięsożerców, nie mogą więc postępować etycznie, skazując pupili na niewłaściwą dietę.

Skomplikowana sytuacja psów

W nieco innej sytuacji są psy, które mogą jeść nieco bogatsze dania, zawierające również w warzywa i owoce. Psów nie uznaje się za bezwzględnych mięsożerców, a eksperci utrzymują, że pies na diecie wegetariańskiej teoretycznie może dobrze funkcjonować. Zdarza się, że psy zostają wegetarianami z powodu alergii. Wtedy to mięsna dieta bywa śmiertelnie szkodliwa dla psów.

Warto jednak zaznaczyć, że bez stałej współpracy z psim dietetykiem i bez regularnych badań stanu zdrowia pupila, nie jesteśmy w stanie bezpiecznie karmić zwierzaka dietą roślinną. To trudne, kosztowne, a jednocześnie wciąż nie do końca korzystne dla psa. Mięso w psiej diecie można więc ograniczyć, ale wciąż jest ono niejako niezbędne.

Pozostaje nam liczyć na rozwinięcie przemysłu sztucznej hodowli mięsa na podstawie komórek. Wtedy istotnie można byłoby zakończyć cierpienie zwierząt hodowlanych. Przed nami jednak jeszcze długa droga.