Jesień to czas, w którym nietrudno o zły humor. Krótkie dni, przenikający przez ubrania chłód, brak zieleni na zewnątrz — to wszystko sprzyja wyolbrzymianiu problemów i znajdowaniu kolejnych okazji, by się smucić. Podpowiadamy, jak sobie radzić z gorszym nastrojem spowodowanym jesienno-zimową aurą.

Nie uciekaj od własnych emocji

Emocje zawsze są konsekwencją jakichś wydarzeń. Gdy dostajemy komplement, czujemy radość, czasami zawstydzenie. Gdy w pracy są problemy, czujemy przygnębienie i niekiedy także złość. Nie da się uniknąć emocji i kiedy przychodzą te złe, należy je przyjąć i przeczekać. Bez udawania, że wszystko jest w porządku. Gdy stres i zmartwienia tworzą w umyśle ciężar. Warto pozwolić sobie na płacz. To pozwoli uwolnić negatywne emocje, przeżyć je i podejść do problemów z większym spokojem. Przyjęło się, że płacz jest zarezerwowany wyłącznie dla małych dzieci, ale jest to szkodliwe przekonanie. Dorosłe kobiety i dorośli mężczyźni powinni od czasu do czasu popłakać sobie i w ten sposób wyrzucić z siebie nagromadzony ładunek emocjonalny.

Pozwól sobie na odrobinę przyjemności i lenistwa

Mimo że jesień zachęca głównie do siedzenia w domu i drzemania, to życie nie pozwala nam na zwolnienie tempa. Można natomiast wypracować sobie kilka rytuałów, które poprawią nam nastrój. Do takich pocieszających rytuałów zalicza się między innymi gorąca kąpiel raz w tygodniu, dobra kawa z kawiarni (koniecznie z ciastkiem), zakupiona tuż przed pracą, ciepły wełniany sweter, chroniący przed chłodem, czy krótkie spacery z rodziną lub przyjaciółmi. Ciemne wieczory mają swój urok. Jest ciszej, spokojniej. Natura odpoczywa i odpuszcza, by za kilka miesięcy odżyć. Bierzmy przykład z natury i dajmy sobie czas na odpoczynek.